Sesja to zarówno początek i koniec procesu twórczego? Bynajmniej. Sesja fotograficzna to pewien proces, to właśnie on powoduje, że tak lubię fotografię (i inne twórcze zajęcia…) daje mi ona tyle radości. Przeważnie moje sesje to przemyślany proces, nawet te spontaniczne są jednak minimalnie przemyślane 😉
Więc jak to wygląda od kuchni?
Najpierw pojawia się inspiracja, to ona jest pierwszym porywem twórczości, ukierunkowuje myślenie w określoną stronę. Następnie zbieram wszystkie przemyślenia dotyczące tematu w jaki ma przedstawiać zdjęcie. Na tym etapie analizuję rodzaj światła i jego charakter, następnie kolory, wszyscy je widzimy oddziaływają na nas mogą wzbudzać w nas różne uczucia. Teraz nadchodzi czas aby pojawił się nasz bohater zdjęcia, głównym zadaniem jest próba osadzenia postaci w powyższych założeniach. To moment w którym dochodzi do największych zmian i wariacji, to tu przedstawiam pomysł modelce/modelowi. Jego przemyślenia włączamy do procesu i dopracowujemy tak by odpowiadały zarówno jemu jak i mi. Wówczas możemy otrzymać spójny efekt końcowy, dobrze gdy na tym etapie dołączą osoby odpowiedzialne za makijaż, fryzurę i stylizację, czasem jednak działamy w mniejszym gronie.
Następnie szukam miejsca odpowiadającemu naszym założeniom, czasem jest to plener, studio, kawiarnia lub miejsce publiczne. W dalszej kolejności umawiamy datę, i ? I przychodzi dzień sesji. Jak się do niego przygotować? Napiszę o tym kilka słów w innym poście. Spotykamy się, czasem jeszcze przed rozpoczęciem pracy makijażystki. To dobry czas ponieważ jest chwila by się poznać, czasem widzimy się pierwszy raz więc musimy zbudować dobry vibe, jeżeli nie możemy to zawsze poświęcam chwilę przed rozpoczęciem pracy na wymianę kilku zdań… a że jestem gaduła to… ale zawsze się wyrobimy 😉
Jak już wszystkie elementy mamy dopracowane to zaczynamy od kilku testowych zdjęć, są to zarówno testowe zdjęcia dla mnie jak i modelki. Można powiedzieć, że jest to mała rozgrzewka, ja oceniam światło oraz elementy obecne na zdjęciu, modelka może zobaczyć jak wygląda na jeszcze „surowych” zdjęciach, ale zwykle nastraja to pozytywnie i daje pewne poczucie, że idziemy w dobrym kierunku.
Niestety wszystko co dobre, szybko się kończy. Ale to nie koniec pracy fotografa. Po zakończeniu sesji, należy wykonać kilka nudnych czynności takich jak zabezpieczenie zdjęć i wykonanie kopi danych. Chyba nikt nie chciałby usłyszeć przez telefon, że zdjęcia przepadły i trzeba wszystko zaczynać od nowa… nawet nie chciał bym myśleć o konieczności wykonania takiego telefonu. Następnie ocena zdjęć przed ostatecznym wywołaniem, tak wywołaniem. Zdjęcia cyfrowe również należy wywołać cyfrowo przed dalszą pracą nad zdjęciem. W efekcie czego otrzymujesz zdjęcie w formie cyfrowej czy wydruku.